niedziela, 27 października 2013

Nielegalne wymuszanie zeznań - czyli prawa obywatelskie a fotoradary akt I



Sprawa fotoradarów w Naszym pięknym i praworządnym kraju, już od dłuższego czasu, nie spada z czołówki listy najbardziej bulwersujących Obywateli poczynań obecnej władzy.
Otóż, wspólnie z prawnikami z portalu 3obieg.pl, postanowiłem zabrać swój głos w tej batalii o prawa i obowiązki pomiędzy Obywatelem i Urzędnikiem Państwowym, którym niewątpliwie jest taki Strażnik Miejski/Gminny, czy Inspektor Transportu Drogowego.


Otóż, moi mili. Najmocniej rażącym nadużyciem władzy oraz próbą wyłudzenia od Nas pieniędzy jest już samo wysyłane do właścicieli pojazdów, WEZWANIE do wskazania sprawcy wykroczenia, przyznania się do winy lub nieprzyjęcia mandatu. Dlaczego zapytacie?

Pozwolę sobie w tym miejscu zacytować, autora serii artykułów, poświęconych tym właśnie, wysyłanym w setkach tysięcy egzemplarzy do właścicieli pojazdów, drukach, usłanych artykułami prawnymi, straszącymi odpowiedzialnością karną, za nieposłuszeństwo, niedopełnienie obowiązku podania kierującego autem lub niestawiennictwo na przesłuchaniu. Wszystko to w imię rzekomej poprawy bezpieczeństwa na drogach, a tak naprawdę wyskrobania od kierowców ostatniego grosza, dla poprawy budżetu gminy, miasta...

"Główne wnioski zawarte w http://3obieg.pl/mandat-podetrzyj-sie-wezwaniem są następujące:
1. Straż Miejska, Straż Gminna i Generalny Inspektorat Transporu Drogowego wysyłając nam wezwanie, żądanie czy inne pismo informujące o tym, że oto radar stacjonarny albo funkcjonariusz zarejestrował nasz samochód jako prowadzony przez sprawcę wykroczenia drogowego (przekroczenie prędkości, niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej, parkowanie w miejscu niedozwolonym) działa na podstawie kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia(czyli: kpwsow) traktując nas jako osobę podejrzaną (art 54), obwinioną lub świadka, gdy nie ma podanej podstawy prawnej, a dodatkowo w dokumencie zawarte jest wezwanie do wskazania sprawcy oraz wezwanie do osobistego stawiennictwa.

2. Podobnie w przypadku gdy nie jesteśmy właścicielem samochodu, ale właściciel lub jakaś inna osoba nas wskazała jako sprawcę (wezwanie zazwyczaj jest identyczna jak w pkt. 1)

3. Jeśli otrzymujemy wezwanie w charakterze podejrzanego (zwanego inaczej: osobą, co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie) to zgodnie z art. 54 § 6 kpwsow mamy prawo do odmowy złożenia wyjaśnień o czym należy nas POUCZYĆ!!! Natomiast zgodnie z Art. 16 Kpk stosowanym z upoważnienia art. 8 kpwsow “brak takiego pouczenia lub mylne pouczenie nie może wywoływać ujemnych skutków procesowych dla uczestnika postępowania lub innej osoby, której to dotyczy”. 
Co oznacza, że jak nie pouczyli to nie mogą już nas ukarać mandatem gdy się przyznamy do dokonania wykroczenia, ani skierować do sądu gdy dokonamy odmowy przyjęcia mandatu, ani ukarać grzywną gdy odmówimy wskazania sprawcy.

4. Jeśli otrzymujemy wezwanie w charakterze obwinionego (bo cholera wie, jeśli nie ma pdanej podstawy prawnej czy już jest wniosek o ukaranie mandatem czy nie ma) to zgodnie z art 74 § 1 kodeksu postepowania karnego (który stosujemy w związku z art. 20 § 3 kpwsow) “Oskarżony nie ma obowiązku dowodzenia swej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść” o czym należy nas POUCZYĆ!!! - Art. 16 Kpk
A brak pouczenia – zgodnie z art. 8 kpwsow – wyklucza poniesienie przez nas ujemnych skutków procesowych, czyli ukaranie nas mandatem, grzywną czy skierowanie przeciwko nam sprawy do sądu bez względu na to czy mandat przyjmiemy, czy nie, czy się samooskarżymy czy nie, lub gdy nie wskażemy innej osoby (co byłoby dowodzeniem naszej niewinności).

5. Gdy jesteśmy wzywani do stawienia się w charakterze świadka pod rygorem kary porządkowej 250 + 500 zł (Art. 49.§ 1. Kpwsow) i jako świadek mamy wskazać sprawcę wykroczenia pod rygorem kary grzywny musimy być przez organ POUCZENI O PRAWACH ŚWIADKA (Art. 41§  1. kpwsow) do odmowy zeznań w sprawie osoby bliskiej (Art. 182 Kpk) oraz do uchylenia się od odpowiedzi na pytanie (Art. 183.§ 1. Kpk) jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić go na odpowiedzialność za przestępstwo - co może się zdarzyć jeśli mylnie wskaże sprawcę (odpowiedzialność za fałszywe oskarżenie), bo nie wie lub nie pamięta kto był wtedy kierowcą, zwłaszcza że samo użyczenie samochodu np. synowi nie wyklucza, że prowadziła wtedy jego dziewczyna czy żona.

W PRZYPADKU BRAKU TAKIEGO POUCZENIA NIE MOŻEMY PONOSIĆ UJEMNYCH SKUTKÓW PROCESOWYCH, A WIĘC NIE MOŻNA NAS UKARAĆ GRZYWNĄ ZA BRAK WSKAZANIA SPRAWCY ANI UKARAĆ KARĄ PORZĄDKOWĄ ZA NIESTAWIENIE SIĘ. "
- Autor Tomasz Parol, www.3obieg.pl

Zgodnie z ustaleniami prawników i moimi wszystkie te druczki od SM i ITD nie mają mocy prawnej, z tej jednej prostej przyczyny - nie pouczają Nas kierowców o możliwości odmowy zeznań, a jest to wpisany do kodeksu wykroczeń wymóg, bez którego nie można nas karać, z jakiejkolwiek przyczyny związanej z postępowaniem!

Wobec powyższego, po otrzymaniu takiego oto wezwania od Straży Miejskiej w Kaliszu Pomorskim przez moją Mamę, podjąłem, wraz z nią oraz doradztwem prawnym ze strony redakcji 3obieg.pl, batalię o skompromitowanie obecnego systemu wyłudzania zeznań i pieniędzy od kierowców. Efekty i skany korespondencji z Urzędnikami już niebawem.

Na zakończenie, pragnę od razu poinformować, że nie jestem zwolennikiem PIRACTWA DROGOWEGO i nie raz, nie dwa, dobitnie stwierdzałem, iż debili na drogach powinno się surowo karać! Niestety (STETY!), żyjemy wszyscy w państwie prawa i karanie to, musi mieć procedury zgodne z obowiązującymi przepisami, a te chronią Obywatela przed próbami represjonowania, nadużywania władzy czy próbami zastraszania w celu uzyskania korzyści materialnych. Koniec kropka!


----

A oto pismo, które SM w Kaliszu Pomorskim wysłała, po upływie terminu na wskazanie kierującego pojazdem (7 dni od doręczenia raportu z popełnionego wykroczenia). Proszę przyjrzeć się liczbie "straszaków", mających wywołać u adresata, poczucie zagrożenia sporymi sankcjami za brak odzewu oraz nakłaniające właściciela pojazdu do przyznania winy, która wcale nie została jeszcze udowodniona - bo przecież nikt nie został ani przesłuchany, ani nie zostało przeprowadzone żadne śledztwo, a ze zdjęcia z fotoradaru, nie można wywnioskować nic, poza tablicami rejestracyjnymi (które swoją drogą również mogły być np. fałszywe, gdyż zdjęcie zrobione zostało od tyłu auta, czyli nie widać nalepki na przedniej szybie):





Odpowiedź na owe pismo, sporządziłem na podstawie serii wspomnianych wcześniej artykułów ze strony www.3obieg.pl. Skan tej odpowiedzi umieszczę w następnym poście, żeby wszystko było czytelne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz