niedziela, 2 maja 2010

Walka o zwrot ubezpieczenia - AKT I



Czas kończyć wreszcie tę farsę z ubezpieczeniem rat na zakup telewizora w sklepie Avans. Dziś wysłałem do Banku kolejne pismo, w którym ponownie domagam się zwrotu składek, które do tej pory na ten cel wpłaciłem:

Do dyrekcji BPH Bank S.A. (dawniej GE Money Bank S.A.)
z siedzibą w Gdańsku,
przy ul. Marynarki Polskiej 177


Dotyczy umowy nr ***

W odniesieniu do Państwa pisma z dnia 31.03.2010 r., ponownie wnoszę o zwrot całości kwoty, którą wpłaciłem na sporne ubezpieczenie. Przypominam, iż przy podpisywaniu umowy zostałem wprowadzony w błąd o obowiązku ubezpieczenia mojej transakcji, jako wymóg udzielenia mi kredytu! Późniejsze, „nierzetelne“ (jak Państwo sami stwierdzili) informacje, podawane mi w tej sprawie przez konsultantów Biura Obsługi Klienta banku, dodatkowo pogłębiają moje przeświadczenie, iż Bank działał w złej wierze, przez co wbrew swojej woli zostałem zmuszony do opłacania ubezpieczenia w opcji 2), które, jak się teraz okazało, od początku było dobrowolne, a na dodatek mogłem z niego zrezygnować w trakcie trwania umowy, także przez telefon - co swoją drogą próbowałem uczynić, niestety uniemożliwiła mi to niedoszkolona/niedoinformowana Pani konsultantka!

Wobec powyższego, kwotę równą 72,1 zł (10,30zł x 7mies.) proszę przelać na konto bankowe o numerze: ***********. /dane do przelewu w stopce nadawcy u góry strony/

Jednocześnie pragnę poinformować, iż sprawę monitoruje już państwowa Komisja Nadzoru Finansów, a wszystko dot. niniejszego przypadku, wraz z korespondencją, opublikowałem w Internecie (zgodnie z zachowaniem poufności danych osobowych oczywiście)!
 Czekamy na odpowiedź...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz